UPC na UFC Dublin – gala MMA od kuchni

Kierunek nie był przypadkowy. Irlandia słynie z zagorzałych kibiców, którzy jeżdżą za swoimi ulubieńcami na koniec świata. My sami mogliśmy się o tym przekonać podczas Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku, odbywających się w Polsce, gdzie wspólnie z kibicami z zielonej wyspy bawiliśmy się w strefach kibica i pubach.

W lipcu tego roku w Las Vegas odbyła się walka o pas w wadze piórkowej, gdzie  kontrowersyjny Irlandczyk Conor McGregor, słynący z niesłychanej pewności siebie oraz oryginalnego ubioru (np. marynarki w kratkę) pokonał w występie wieczoru Amerykanina Chada Mendesa, zostając tymczasowym mistrzem tejże organizacji. Organizując galę w Europie UFC chciało nagrodzić irlandzkich fanów. Dlatego kolejna gala odbyła się w miejscowości, z której pochodzi McGregor, czyli Dublinie.

Wraz z ekipą Extreme Sports Channel dotarliśmy do Dublina już w środę wieczorem. Jednak już na lotnisku dało się odczuć atmosferę związaną z galą UFC.

Do naszego hotelu zawiózł nas sympatyczny taksówkarz, Irlandczyk z którym wymieniliśmy poglądy na temat piłki nożnej oraz niedawno odbywającego się meczu Polska–Irlandia. Uważał, że Polska była drużyną lepszą, Lewandowski to klasowy zawodnik, a my zasłużenie wygraliśmy z drużyną jego kraju. My z kolei życzyliśmy powodzenia Irlandii w barażach ME.

Na czwartek i piątek UFC zaplanowało dni medialne z zawodnikami uczestniczącymi w sobotniej gali oraz tzw. Guest Fighterami, którzy odwiedzają gale, by porozmawiać z dziennikarzami i fanami MMA.

Na czwartkowym wydarzeniu był m.in. Polak Krzysztof Jotko, który miał zawalczyć z Anglikiem Scottem Askhamem.

W trakcie tego wydarzenia prowadziliśmy relację na żywo za pomocą mediów społecznościowych – na Twitterze oraz Periscope. Każdy zainteresowany mógł obejrzeć zawodników oraz zadać im pytanie.

Tuż po pracy wybraliśmy się na zwiedzanie starówki.

Ku naszemu zaskoczeniu w jednym ze sklepów sportowych przebywał sam Conor McGregor, jednak mogliśmy go podziwiać tylko zza szyby wystawowej. Wieczorem przyszedł czas, by sprawdzić lokalne puby, które słynną z głośnej atmosfery.

Trafiliśmy idealnie, do pubu, w którym odbywał się pokaz tańca irlandzkiego. Jeden z naszych kolegów został nawet poproszony do tańca!

W pubach oczywiście nie mogło zabraknąć usług UPC : – )

Do gali było coraz bliżej, atmosfera była wyczuwalna nie tylko w naszym towarzystwie, ale również na ulicy. No mieście rozwieszonych było mnóstwo plakatów, a sklepikarze sprzedawali koszulki i gadżety związane z galą.

Po krótkim spacerze wybraliśmy się na spotkanie z  Guest Fighterami, m.in. Rorym MacDonaldem, pretendentem do pasa UFC, Maxem Hollowayem, numerem 5 w rankingu UFC, czy Andreiem Arlovskim, którego jedna z walk była określana jako najlepsza w historii MMA.

Po spotkaniu i przeprowadzeniu relacji na naszych portalach społecznościowych przyszedł czas na pytania i odpowiedzi z Guest Fighterami. Pytania i odpowiedzi były przewidziane na hali 3G Arena, gdzie również zaproszeni byli fani mogący zadawać pytania zawodnikom. Całe spotkanie obrało bardzo humorystyczny kierunek, zawodnicy odpowiadali z „jajem”, raz po raz cała hala wybuchała śmiechem, słysząc odpowiedzi na pytania fanów.

Potem  przyszedł czas na ważenie zawodników przed sobotnią galą. Między niektórymi z zawodników już wtedy doszło do spięć. Fani jednak czekali na ich starcia w klatce.

Sobota to już odliczanie na długo wyczekiwaną galę. Jednak do wieczora była długa droga… Z samego rana zdecydowaliśmy się na wycieczkę turystycznym autobusem, który obwoził po najciekawszych miejscach oraz zabytkach Dublina. Widzieliśmy m.in. okazały stadion Aviva, na którym Irlandia podejmowała niegdyś naszą reprezentację. Finałową stacją był magazyn Guinnessa, gdzie turyści mogą dowiedzieć się jak jest warzone jest najsłynniejsze ciemne piwo świata.

Po sprawdzeniu magicznego trunku dotarliśmy do hotelu i rozpoczęliśmy akcję „UFC”, przygotowując się do wieczornej gali. Gdy wyruszyliśmy na sportowe widowisko, po raz kolejny trafiliśmy na sympatycznego taksówkarza. Podczas rozmowy okazało się, że jest wielkim fanem UFC oraz McGregora. Opowiedział nam, że w lipcu specjalnie pojechał na galę McGregor vs. Mendes  do Las Vegas, a już teraz kupił bilety na grudniową galę z tym zawodnikiem.

Godzina 18… i w końcu dotarliśmy na 3G Arena. Już od momentu wejścia było słychać doping Irlandczyków. Nie spodziewałem się, że mogą być tak głośni i rozrywkowi. Irlandczycy nie tylko dopingowali, ale także śpiewali i tańczyli na trybunach.

Dodatkowym smaczkiem było zwycięstwo Polaka nad Anglikiem. Walka trwała całe 3 rundy i musiało dojść do decyzji sędziów. Nie jednogłośnie wygrał nasz rodak i ma bardzo dobry bilnas walk w największej federacji na świecie (3-1).

Podczas walki wieczoru Amerykanin Smolka walczył z Irlandczykiem Holohanem. Po morderczym boju, po poddaniu zawodnika zwyciężył Amerykanin. Pod względem sportowym miejscowi fani byli bardzo zawiedzeni, tylko dwójka Irlandczyków wygrała swoje walki. Ale gdy wspominam ten doping, to do dziś przechodzą po mnie ciarki.

Cała gala była ciekawym przeżyciem i nie mogę się już doczekać następnego wyjazdu! Właściciel organizacji Dana White podsumował, że Irlandia to kibicowsko najlepsze miejsce na świecie i z pewnością UFC jeszcze wróci do Irlandii. A nam zostało czekać na kolejną europejską galę UFC, która odbędzie się  w Londynie pod koniec lutego.

Już w tę sobotę, 14 listopada kolejna gala UFC, która będzie transmitowana na kanale Extreme Sports Channel. Joanna Jędrzejczyk, aktualna mistrzyni UFC zmierzy się z Valerie Letourneau. Trzymamy kciuki za Asię!